Codziennie dojeżdżając, do pracy, szkoły czy na zakupy, wybieramy różne środki transportu zbiorowego, samochodowego, rower lub pieszo.
Jednym ze sposobów docierania do szkoły, pracy czy na zakupy jest także jazda rowerem. Coraz częściej możemy spotkać się ze stwierdzeniem, że wśród społeczeństwa widoczny jest brak aktywności. Ze względu na odległość rower staje się atrakcyjny na odcinku od 2-3 km do 7-10 km. Dojeżdżając rowerem w godzinach szczytów komunikacyjnych jedziemy szybciej bo nie stoimy w korkach, a parkując nie musimy szukać specjalnego miejsca parkingowego, z którym zazwyczaj jest problem. Dzięki dojazdom rowerem zażywamy także codziennego ruchu.
Dzięki jeździe na rowerze:
1) Wybierając rower oszczędzasz czas, nie stojąc w korkach.
Średnia prędkość rowerzysty zależy od wielu czynników tj.:
- obecność infrastruktury dedykowanej rowerzystom,
- typu nawierzchni,
- fazy świateł,
- ilość przecięć, wygięć itd. (wszystko, co wpływa na lawirowanie toru jazdy),
- rodzaju roweru,
- szerokość opony,
- ukształtowania terenu,
- naszej kondycji,
- czasami po prostu dnia.
Badania zrealizowane przez Buda M, Bronowska O, Górka A, Krukowicz T. Prędkości rowerzystów na wydzielonych drogach rowerowych, mówią o tym, że miejski rowerzysta jeździ nieco powyżej 15 km/h. Moja średnia to około 17,4 km/h – ale ja się wiecznie gdzieś spieszę.
Natomiast jak wygląda średnia prędkość samochodów?
Czy zdarzyło Wam się spisywać z liczników z jaką prędkością jeźdźcie? Jeżeli nie, to polecam raport yanosik.pl, który mówi np. o średniej prędkości samochodów poruszających się w centrach dużych miast. Dane są naprawdę zaskakujące i dają dużo do myślenia:
- Katowice 39,72 km/h
- Gdańsk 35,23 km/h
- Lublin 31,73 km/h
- Bydgoszcz 30,89 km/h
- Szczecin 29,92 kmh
- Warszawa 28,20 km/h
- Łódź 27,65 km/h
- Poznań 26,06 km/h
- Kraków 25,77 km/h
- Wrocław 25,48 km/h
Przypomina mi się historia, którą opowiedział mi kolega z pracy. Na pytanie: „Dlaczego jeździsz rowerem do pracy?” odpowiedział – „Ponieważ stojąc w korku samochodowym zauważyłem jak mnie koleżanka wyprzedza pieszo.” Dodam, że kolega ma dystans 3 km do pracy – więc niemało.
Każda motywacja jest dobra do zmiany nawyków 😉
2) Utrzymujesz lepszą kondycję.
Zmiana struktury rynku pracy z przemysłowego na usługowy, wpłynęła także na naszą kondycję. Nie wchodząc w szczegóły, musimy się ruszać. Bez ruchu grożą nam: otyłość, nadciśnienie, problemy z miażdżycą, cukrzycą itd. Nie bez powodu Światowa Organizacja Zdrowia mówi o tym, ile czasu tygodniowo musimy być aktywni fizycznie.
Dorosła osoba tygodniowo powinna zainwestować co najmniej 150 minut, czyli około 30 min dziennie na aktywność fizyczną (licząc od poniedziałku do piątku). Ten czas możemy znaleźć np. próbując zmienić swój sposób docierania do pracy i wybrać rower.
I CO NAJLEPSZE – ten zakres czasowy to minimum, im więcej tym lepiej.
Więcej na temat nowej piramidy żywienia znajdziesz pod tym: linkiem.
3) Dbasz o powietrze, rower nie emituje zanieczyszczeń.
Dostęp do czystego środowiska to prawa każdego człowieka. Możemy się różnić światopoglądem, religią, czy orientacją seksualną ale oddychamy tym samym powietrzem. Warto wiedzieć, że niestety Polska w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej nie wypada najlepiej. Na 50 miast z najgorszą jakością powietrza 36 znajduje się w Polsce.
Więcej na ten temat znajdziesz pod tym: linkiem.
4) Zmieniasz miasto na lepsze.
To się oczywiście łączy z wieloma kwestiami, takimi jak jakość powietrza, poczucie bezpieczeństwa, hałas, zieleń w mieście
5) Rower jest tańszy, oszczędzasz kasę.
Koszty eksploatacji samochodu często po zestawieniu rocznym bywają zaskakujące. Po raz pierwszy od 1.1.2019 prowadzę excela w którym zapisuję
- ile wydaliśmy z żoną na ropę, parkingi płatne, OC, płyn do spryskiwaczy, naprawy, przeglądy itd.,
- Jakim środkiem transportu jechałem, wśród nich wyróżniam transport zbiorowy, samochód osobowy oraz rower,
- ile km przejechałem podczas jednej podróży,
- z jaką średnią prędkością jechałem,
- jaka średnia spalania była podczas pokonanej podróży (samochód),
- jaka temperatura była na dworze.
W połowie roku będę chciał zaprezentować z jaką częstotliwością wybieram rożne środki transportu, ile wydajemy kasy na utrzymanie samochodu oraz ile nas kosztuje kilometrówka.
6) Odkorkowujesz miasto, wybierając rower.
Jak pewnie sami obserwujecie, w miastach każdego roku są co najmniej dwie daty, które wpływają na jakość poruszania się:
- 1.09 – Kiedy rodzice zaczynają dowozić dzieci do szkół.
- 1.10 – Kiedy studenci i studentki wracają na uczelnie.
Oczywiście nie zawsze i nie wszystko można załatwić rowerem. Sam wsiadam czasem w samochód i jadę poza miasto, albo na cotygodniowe zakupy. Jednak ze względu na odległość oraz cel podróży, niektóre przejazdy są wymuszone i nieuzasadnione. Oczywiście każdy ma do tego prawo, żeby wybrać ten środek transportu, który mu odpowiada najbardziej. Jednak za każdym wyborem są tez jego konsekwencję.
Bardzo rzadko zdarza mi się jeździć samemu samochodem, a tym bardziej po mieście w godzinach szczytów komunikacyjnych. W ubiegłym roku dla testu policzyłem ile czasu zajmuje mi czas drogi door to door (z domu do pracy).
Dotarcie samochodem w godzinach szczytu oraz znalezienie miejsca parkingowego (poza strefą, żeby zaoszczędzić) oraz dojście do pracy, zajmowało mi to do 45 min, czyli dziennie 1:30 min.
Rowerem zaś 12-15 min, czyli dziennie do 30 min. Dlatego wybieram rower bo oszczędzam czas i życzę każdemu, żeby czasem spróbował innego sposobu dotarcia i sprawdzenia czy coś dzięki temu skorzysta. Trzeba też pamiętać, że każdy kierowca, który przesiada się z samochodu na rower to jeden samochód mniej na ulicy. Dlatego szanujmy siebie i swoje wybory.
No Comments