Kiedy tylko mogę zawsze lubię odwiedzać wystawy, tym razem na urodziny Klaudia zabrała mnie do Muzeum Nietypowych Rowerów.
Gołąb to miejscowość położona nad Wisłą pomiędzy Puławami a Dęblinem. Pierwsze wzmianki o tej wsi datowane są na XII w.
Na terenie miejscowości znajduję się:
- Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, św. Floriana i św. Katarzyny w stylu manierystycznym,
- Domek loretański – kopia kaplicy z Loreto z ceramicznymi rzeźbami proroków, ufundowana przez Jerzego Ossolińskiego,
- Figura Jana Nepomucena,
- Rezerwat biocenotyczny Piskory, rezerwat faunistyczny Czapliniec koło Gołębia oraz jezioro Nury,
- Drewniana stacja kolejowa,
- Las Bonowski – tereny dawnej wsi Bonów wysiedlonej w 1936 pod budowę poligonu szkoły lotniczej w Dęblinie,
- Muzeum Nietypowych Rowerów.
Ostatni punkt oczywiście najbardziej mnie interesuje 🙂
W weekend poprzedzający moje 35 urodziny Klaudia zorganizowała wyjazd-niespodziankę.
Całą drogę jechałem z związanymi oczami. Gdy po 40 minutach dotarliśmy, Klaudia zapytała się mnie gdzie jesteśmy. Bez namysłu odparłem jej, że jesteśmy w Gołębiu, przy Muzeum Nietypowych Rowerów.
Moje przeczucie było trafne 😀
Jednym z moich marzeń było odwiedzenie tego miejsca, posłuchanie opowieści emerytowanego nauczyciela, którego pasją są rowery. Tą pasją zaraża inne osoby od co najmniej 40 laty.
Pan Józef Majewski w swoim zbiorze ma ponad 40 rowerów różnego typu. Począwszy od starych i nieco zabytkowych, a także te bardziej aktualne oraz dość nietypowe jak np. antybaiki (czyli, rower w którym kręcimy kierownicą w lewo a skręca w prawo). Ciekawym eksponatem był także rower galopujący czyli tak,i w którym środek osi jest poza nią 😀
Zaczęło się dość niewinnie ponieważ Pan Józef spytał mnie i Klaudii czym się zajmujemy. No i tu otworzyła się rowerowa puszka Pandory, dzięki czemu udało nam się posłuchać ciekawych historii 😉
Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy oraz utwierdziłem w tych, które już znałem, np. jak powstała pierwsza pompowana oponodentka, albo dlaczego rowery w pewnym przełomie czasu zaczęły mieć coraz to większe koła. Zainteresowanie starymi rowerami przejawiam od dłuższego czasu, w osobnym artykule opisuje bicykl i moja fascynacja 🙂
Nasze spotkanie trwało prawie 4 godziny i zapewne moglibyśmy tak rozmawiać bez końca.….
Wielki szacunek i respekt czuję do takich osób jak Pan Józef. Mam nadzieję, że mi też będzie dane za 40 lat opowiadać innym z takim zaangażowaniem.
Polecam wszystkim Muzeum Nietypowych Rowerów oraz artykuł poświęcony historii roweru.
A Klaudii mega dziękuję za ten dzień, w którym spełniła moje marzenie
No Comments